“Baron cygański” – operetka w 3 aktach

5 lutego 2016
godz. 19.00
sala widowiskowa
BILETY DOSTĘPNE W SPRZEDAŻY

Opera Śląska w Bytomiu / Johann Strauss / Baron cygański / operetka w 3 aktach Premiera: 15.12.2012

Publiczność stalowowolska będzie miała okazję zobaczyć nową wersję operetki „Baron cygański”, której premiera odbyła się 15.12.2012 roku. Operetka ta to szlagier, jedno z najpopularniejszych i najbardziej lubianych dzieł operetkowych, bo któż nie zna takich melodii jak aria Sandora, „Wielka sława to żart” czy walc „ Ach, co za blask”. Jest to klasyczna operetka, w której cygański żywioł przeplata się z wiedeńską elegancją, pięknymi kostiumami, a wielkie sceny zbiorowe z nastrojowymi ariami i duetami.

Obecna wersja jest o wiele bogatsza od poprzedniej nie tylko od strony scenografii, ale również aparatu wykonawczego (bardziej rozbudowany chór i balet).

 

Bilety: 80 zł – parter, 70 zł – balkon /rzędy I – IV/, 50 zł /rzędy V – VIII/

Dział Marketingu i Reklamy: 15/ 842 09 61, 842 09 50 wew. 129
Organizator: Agencja ART-TU, tel. 605 602 234
Sprzedaż internetowa: www.kupbilecik.pl, biletyna.pl

Baron Cygański -foto

AKT I, w którym dowiadujemy się, po co przybył w te strony Sandor Barinkay w towarzystwie rządowego komisarza Carnera. Ale odzyskanie rodowych posiadłości nie będzie łatwe: ojciec Barinkaya zmarł przed ćwierćwieczem na zesłaniu, a choć kraj został wyzwolony z tureckiej niewoli, majątek, niestety, trafił w różne ręce. Są co prawda świadkowie pamiętający tamte czasy – na przykład stara Cyganka Czipra, która chętnie świadczyć będzie na rzecz młodego Sandora. Jednak już Kalman Żupan, przedsiębiorczy hodowca świń, nie bardzo jest zadowolony z przywrócenia majątku prawemu właścicielowi. Poza tym jak ma złożyć podpis, skoro pisać nie umie. A jednak jest możliwe wyjście z opresji, jako że Sandor jest wyjątkowo bezsilny wobec urody niewieściej, zaś Arsena jest córką Żupana. Chytry świniarz proponuje mu rękę swojej córki, co z miejsca odpowiada Sandorowi. Niestety, Arsena kocha – i to skutecznie – równie namiętnego Ottokara, syna swojej bony, Mirabelli, który poza nią zajęty jest jeszcze tylko poszukiwaniami legendarnego skarbu – tego, który ponoć ojciec Sandora zdobył na Turkach a następnie gdzieś ukrył. W tym momencie również Carnero nie bardzo wie czyją trzymać stronę, pomimo jasnych urzędowych wskazań. Oto po latach dwudziestu właśnie tutaj spotyka swoją żonę. Jest nią minionej piękności Mirabella, choć nadal zaradna i sprytna. Jeśli więc prawdą jest, że Ottokar ma lat dwadzieścia, Carnero jest jego ojcem, choć raczej należy wierzyć, że urodził się później, już w haremie, gdzie wszechwładny pasza wcale nie żałował, że los obdarzył go piękną branką, która z natury ulegała zawsze silniejszemu. I co dalej – skoro Arsena kocha Ottokara, który nie zamierza przestać kochać Arseny? W tym miejscu pojawia się Saffi, Cyganka tak piękna, że Sandor z miejsca przystaje do Cyganów. Sandor chętnie godzi się zostać ich wodzem i przyjmuje tytuł cygańskiego barona. Jeszcze tylko to, co niesie logika zdarzeń: ślub z Saffi, choćby na złość Arsenie, co poniekąd rozwiązuje sprawę. Tego jednak nie mogą strawić ani Żupan ani Carnero: Barinkay i jakaś tam Cyganka, w dodatku ślub! Od słowa do słowa i akt kończy się wielką awanturą, która wybucha pomiędzy ludźmi Żupana a Cyganami.

AKT II, w którym okazuje się, że chcąc zrobić na złość Arsenie, Sandor działający w afekcie nie żałuje wcale wyboru. Saffi jest przecież nie tylko piękna, ale szczerze kochająca. W ogóle co za niezwykła noc! Czipra ma bowiem cudowny sen związany z legendarnym skarbem. W takich wypadkach nie wadzi sprawdzić – oczywiście, w największej tajemnicy, a więc kiedy cały obóz śpi. I rzeczywiście – sen nie kłamał, jest skarb, jest wielki skarb. W tej chwili Sandor posiada już nie tylko Saffi, ale i majątek. W bardzo niewłaściwej chwili zjawił się więc Żupan w cygańskim obozie, ażeby nabyć za worki srebra posiadłość Barinkaya, skoro ten przystał do Cyganów, którymi Żupan pogardza. Cyganie obrażeni lekceważącym traktowaniem rewanżują się natychmiast – ani się Żupan spostrzegł – nie ma srebra. W takiej chwili jednak każdy wpadłby w gniew, w nie mniejszy niż Żupan. Jego gromkie krzyki sprowadzają Carnera, Arsenę, Ottokara, Mirabellę, a także Barinkaya, Saffi i Cziprę. Żupan odzyskał więc swoją własność, lecz przecież nie o to chodzi, tym bardziej gdy okazuje się, że Sandor odkrył poszukiwany skarb a sprawa małżeństwa z Arseną jest nieaktualna, jako że ten wziął już ślub z Saffi i przy nim obstaje. Nieważny – zdaniem Carnera, urzędowego stróża moralności, i nieważny, bo cygański, o czym poświadczyć mogą tylko miłosna noc i ptaki. Lecz to jeszcze bardziej wiąże Sandora z Saffi, która szczególnie w tej chwili, w obecności Arseny czuje pełną satysfakcję. Spór nabiera mocy i znajduje nagłe rozwiązanie – oto zjawia się książę Homonay z oficerami werbunkowymi: kraj w niebezpieczeństwie, kto stanie w obronie jego granic?… Na pewno Sandor Barinkay, który na ten cel przekazuje również skarb ojca. Podrywa się i Ottokar, bo to najlepsza okazja zasłużyć się w oczach Arseny. No i niespodziewanie Żupan, zagarnięty do intendentury, który w dodatku traci na rzecz armii całe srebro. A co z Saffi?… Okazuje się, że Czipra nie jest jej matką, zaś piękna dziewczyna, z którą Sandor wziął cygański ślub, na co są wiarygodne dokumenty, jest oczywiście książęcą córką. I oto całe zmartwienie Barinkaya – tak wysoko nie sięgał. Brał za żonę Cygankę, nie księżniczkę.

AKT III, w którym przenosimy się z ziemi węgierskiej do Wiednia, gdzie oczekiwane są właśnie zwycięskie wojska. Wśród wyczekujących rozpoznajemy Saffi i Arsenę oraz Cziprę i Mirabellę. Jest z nimi Carnero, który przez ten czas opiekował się damami. I oto wreszcie zjawiają się wyczekiwani wojacy – a więc Żupan, zasłużony na tyłach, który był zawsze tam gdzie najbezpieczniej, dzięki czemu nic nie stracił, a sporo zarobił. A więc Ottokar, młodzieniec, jak się okazuje, nie tylko kochliwy, lecz i bitny, który otrzymuje w nagrodę odznaczenie oraz dziedziczne prawo do tytułu hrabiego. No i Sandor Barinkay, waleczny i mężny, co też zostanie wynagrodzone chwalebnym orderem i tytułem barona. Tylko, że nic Sandora nie cieszy, jeśli zaś o tytuł barona chodzi, interesuje go wyłącznie tamten – cygańskiego barona. Tytuły, ordery… Jakaż jednak większa nagroda może czekać dzielnych młodzieńców, niż spotkanie z ukochanymi. Choć Żupan nadal zamierza wydać swą córkę za Sandora, Arsena przypadnie, zgodnie z wolą miłości, Ottokarowi. Natomiast Barinkay – tylko co z nią się dzieje, gdzie jest, czemu nie wita bohatera? – doczeka się wreszcie ukochanej Saffi, która zjawia się na końcu, ażeby wszystko mógł uwieńczyć radosny finał.



Mapa Dojazdu

Napisz do nas



Przepisz kod antyspamowy: captcha